Belgijska prowincja otoczona lasami. Panuje tu wszechobecny chłód i pustka, bijąca od smutnych dzieci oraz od dorosłych, którzy spotykają się jedynie w supermarkecie. To właśnie tutaj mieszka kilkuletni Kid (Bent Simons). Jego życie dopasowane jest do szarej rzeczywistości wkoło, w domu się nie przelewa, ojciec odszedł od rodziny, a matka
Niezły. Dość surowy, chłodny i flegmatyczny film na pochmurny dzień.
Okiem młodego człowieka- Kida obserwujemy rzeczywistość malej miejscowości otoczonej lasami. Powoli, monotonnie ciagnie się dzień za dniem. Dzień, któremu towarzyszy smutek i dorosłych i dzieci, problemy oraz nuda. Dużym minusem są bardzo kiepskie...