Zauważyłem już , że komedie z tamtych lat (40-60) miały swój specyficzny klimat. bardzo mi się podobają i nie inaczej jest z tym filmem. Niczego tu nie brakuje.
Kilka razy na filmie "rechotałem " na maksa, powaliła mnie scena w sądzie i kłótnia w domu. Akcja końcowa z Spencerem Tracy jest rewelacyjna.
Niezaprzeczalnie duet Tracy I Heppburn jest ozdoba tego filmu.
Jak na komedię to daję 10/10