"Katastrofy w przestworzach" mają lepsze efekty, a fabuła też średnia i z przekłamaniami. I niech się nie tłumaczą "małym budżetem", bo chcąc robić tak ważny film, to najpierw trzeba uzbierać ODPOWIEDNI budżet, zatrudnić RENOMOWANĄ firmę od efektów, a potem dopiero brać się za produkcję i promocję. Szkoda tylko tych aktorów i mojej kasy. Mam tylko nadzieję, że ten nasz będzie lepszy
A ostrzegałem wszystkich, że nie warto iść. A oni nie szukali kasy, tylko myśleli, jak wtrynić się z premierą przed naszym! Ale nie dałeś 1 tylko 2. Jakieś plusy?
W sumie racja, ale myślę, że tak w ogóle jego zatrudnienie było zabiegiem marketingowym
Plusem jest ruszenie tematu, chociaż nie wiem czy nie powinien być to minus, bo jak ktoś czytał wspomnienia Urbanowicza, Zumbacha etc. to wie jaki gwałt popełniono tworząc ten film. Nie mówię już o różnicach historycznych, te można wybaczyć na rzecz dobrej fabuły, ale...... tu nie było fabuły!!!
No w sumie, zawsze jakaś jest tą można streścić: latają, latają, giną, latają, koniec wojny. Tam jest przecież tyle historii, które rwą serce, a tu lepiej odpalić jakąś grę wojenną i polatać sobie hurricane.
i chleją i chleję i chleją:) nie to co brytyjscy oficerowie, zawsze na poziomie i w klasie. i tacy wspaniali, że nam mundury fundnęli :) Szkoda, że nie wspomnieli, kto płacił za samoloty i paliwo. Ja mam wrażenie, że jak ktoś to obejrzy, to pomyśli, ze Polaków nie zaprosili na defiladę, bo jak ich zaprosili na bankiet to imprezę rozwalili.
Racja! Tego im nie wybaczę. Nawet gdyby się ruskie "oburzyły' zaproszeniem to co by się k... takiego wielkiego stało? i tak zaraz się potem zimna wojna zaczęła. Niewdzięczni i tyle
Dokładnie. A potem jak już stanęli na nogi to do naszych "won". smutne to, nawet nasze sukcesy z enigmą sobie przypisali...
Z tą enigmą to tak nie do końca. Owszem, nasi złamali szyfr enigmy jako pierwsi, ale unowocześnione wersje złamali już Anglicy, którzy niesamowicie to rozwinęli. Owszem, złamanie szyfru przez Polaków znacznie ułatwiło to samo Anglikom, ale nie ma mowy, że sobie coś przypisują.
Polacy przekazali im polską enigmę w VII 1939 roku. Później Anglicy już tylko upgrade'owali kolejne wersje maszyny deszyfrującej, bo Niemcy zmieniali regularnie sposoby szyfrowania. Bez polskiej enigmy Anglicy nic by nie złamali/upgrade'owali.
To slabo odebrałeś ten film. Film jak na dloni pokazal, że na defilade nie zaprosili nas bo alianci to tchorze ktorzy niechcieli draznic stalina. Ale Ty pewnie z filmu wyszedłeś w polowie.
Bardzo dobrze napisałeś. Tyle jest tych wspomnień, relacji, świetnie się je czyta, po ch.... tworzą jakąś swoją wersję historii.... szkoda gadać. zaraz rzeczywiście zagram w IL`a Sturmovika, przynajmniej lepsza grafika będzie:) Pozdrawiam!
Ogólnie ja ciągle mam w pamięci wielkobudżetowe filmy lotnicze i uważam, że taki powinien powstać o naszych chłopakach. Wtedy to byłoby coś
Bo taki to powinien być film, duże widowisko, tak, żeby na jakiś konkretny festiwal pojechał, wtedy byłoby o nas głośno. A takiej fuszerki to nikt na świecie nie będzie chciał oglądać. Kogo to "porwie"? Żałuję tylko, ze dałeś im zarobić, bo tylko o to im chodziło, a nie o żadnych "polskich bohaterów"
W tym drugim , jak to mówisz "Naszym" filmie też chodzi o to by zarobić i tez nie pojedzie na wielkie festiwale... Nawet Zakościelny w wywiadzie przyznał, że nie wszystko w tym filmie jest autentyczne
Sami sobie powinniśmy zafundować takie widowisko ale od czasów Kawalerowicza umiemy rozmawiać o historii albo wielkimi literami, co jednakowoż jest nudne, albo wcale. Niestety daleko nam nie tylko do Hollywood, ale nawet dobrego rodzimego kina historycznego już nie umiemy zrobić.
Pewnie w jakiejś części masz racje, ale teraz to już tak nie ważne, bo mleko się rozlało
Film jest niezły i warto go obejrzeć. A obawiam się, a graniczy to z pewnością, że jeśli idzie o 'Dywizjon 303, historia prawdziwa', to polscy 'krwa' producenci zrobili polski 'krwa' film. którego w ogóle nie da się oglądać, co zapowiada duet adamczyk-zakościelny, no i prodecent kacWy na dokładkę.... Dobrze, że Szyca nie ma.
Bo to nie film Bitwa o Anglię a Bitwa o film :) Podobno premiera tego bardziej naszego miała być prędzej a tu zrobili na szybko byle szybciej wydać film i zarobić więcej. Dodam jeszcze ,że sceny czy efekty w powietrzu to sceny z różnych tytułów gier, ten film to kpina totalna i ten nasz dużo mniej włożony kasy, będzie na pewno dużo lepszy.
Psss... Efekty do dupy to jasne, bardzo slabe sceny walk. Ale walka to nie wszystko. Film mi sie podobal. Pieknie pokazał jak przed wojna i po mieli nas w dupie. Piekne przywitanie sie pilotów przed pierwszymi walkami i strasznie smutne pożegnanie.
nasz Polski wiele razy tańszy ma lepsze sceny nawet lotnicze znowu Anglicy się ośmieszyli i to jeszcze z scenami z gier hahaha.....
Ok, sceny w powietrzu takie sobie, ale dla ludzi z wyobraźnią nie jest potrzebne 100% reality, ogólnie film jest dobry i trzyma poziom oraz skupia uwagę, 100% prawdy historycznej nigdy nie będzie bo nawet nie do końca o to chodzi.
Przypomina mi się film Marvella z gigantycznym budźetem, chyba Kapitan Ameryka, kiedy ten sam gość przed nabraniem mocy miał ulizaną fryzurę i filmowano go nieudolnie tak aby wyglądał na mniejszego i w kiepskim oświetleniu, a potem więcej światła i normalne kadrowanie, to było żałosne i praktycznie w każdym filmie o wielkim budźecie można się czegoś czepić, więc nie przesadzajmy że nie da się zrobić dobrego filmu z małym budźetem, da się i 303 to udowadnia, po co zniechęcać ludzi do tak ważnego filmu.
Głos rozsądku.
Gdzie jest deklaracja, że jest to "poważny" film wojenny?
Co to w ogóle znaczy "poważny" w tym kontekście?
" dla ludzi z wyobraźnią" - spadłem, jak to przeczytałem. nie po to idę do kina i płacę, żeby sobie musieć wyobrażać, że oglądam dobry film. Nie o to w tym chodzi. 303 udowadnia, że z małym budżetem nie da się zrobić dobrego filmu wojennego. Sceny w samolotach są żałośnie smutne. I nudne. I chaotyczne. I bez fabuły. Wzlatują, ktoś kogoś zestrzeli, nie do końca wiadomo kto, po co, co to i gdzie i w scenach na ziemi tłumaczą nam, co widzieliśmy przed chwilą w tych krótkich, kiepsko wyrenderowanych migawkach.
Masz sporo racji że te sceny w powietrzu są chaotyczne, ale kilka ujęć jest niezłych np. Trafienia czy lot przez chmury, zresztą nie znam filmu wojennego ze scenami walki powietrznej na poziomie jaki Ci się marzy, grafika komputerowa nie jest w stanie tego ogarnąć, a względy bezpieczeństwa wykluczają udział realnych maszyn, jak się mylę to podrzuć jakiś tytuł to chętnie zobaczę, a może za dwa tyodnie jak wejdzie polska wersja 303;)
https://www.youtube.com/watch?v=Ij-nUb5ckQ4 - tu chociażby, scena sprzed 17 lat, a jaki sztos.
https://www.filmweb.pl/film/Ciemnoniebieski+%C5%9Bwiat-2001-32199
Nie wiem czy ogladales. Czeski film z 2001 r. , gdybysmy w naszej wersji filmu o dywizjonie osiagneli podobne efekty, to juz byloby super
Perl Harbor - 140$ mln budżetu
Dunkierka - 100$ mln budżetu
Flyboys - 60$ mln budżetu
Ten film - budżet w okolicach 10 mln $
Wiadomo, że nie zawsze budżet świadczy o jakości filmu, ale w przypadku tych o tematyce wojennej odgrywa dość dużą rolę, ponieważ obiekty, repliki, scenografia i efekty pochłaniają spore koszta. Tutaj w efektach widać biedę, ale przynajmniej wszystko trzyma się kupy, a we wspomnianym Pearl Harbor mimo, że efekty są świetne to sam film z faktami historycznymi ma mało wspólnego, nie mówiąc już o głupocie scenarzystów, ale kto by tam na to zwracał uwagę skoro są świetne efekty, nie? Ważne, że wyszła świetna laurka dla Amerykanów jacy to oni nie byli pokrzywdzeni i romansidło przy okazji, a że rzeczywistość okazała się zupełnie inna...no cóż :)
PanKracjusz
Porównujesz dwa różne gatunki filmów wojennych. Pearl Harbor to nie jest film historyczny sensu stricte - to kino rozrywkowe - nie ma pokazywać słowo w słowo jak wyglądała historia, bo od tego są filmy dokumentalne. To raczej normalny film sensacyjny/wojenny, którego akcja dzieje się podczas ataku i koniec kropka. Atak jest w miarę prawdziwy, historia bohaterów to fikcja. Każdy kraj robi swoje filmy - my to co? jesteśmy lepsi? Mieliśmy swoich Czterech Pancernych, Demony Wojny czy niedawne Miasto 44 i kupę innych gdzie prawda miesza się z fikcją.
Sorry, ale ja tych filmów ze sobą nie porównywałem, bo ich się nie da porównać na żadnej płaszczyźnie.
Porównujesz budżety i w sumie całkiem słusznie.
Za 10 baniek nie ma co się porywać z motyką na księżyc i próbować robić efekty specjalne w tak trudnym do realizacji otoczeniu jak historyczne bitwy lotnicze. To tak jakbyś za 20 000 zł chciał kupić kilkuletnie Audi z przebiegiem 20 tysięcy. Owszem może i kupisz, ale będzie to rupieć po pięciu dzwonach z kręconym licznikiem.
To już lepiej było olać całkiem te bitwy i zrobić film o pilotach z Dywizjonu np z punktu widzenia tego co się działo na ziemi w relacjach między nimi - mogłoby to być naprawdę ciekawe i wcale nie trzeba by było pokazywać tych drętwych scen z walkami, ale wówczas musiałby być dobry scenariusz z jakąś ciekawą historią.
Ważny to powinien być zrobiony POWAŻNIE. I wizualnie i fabularnie, a nie jest. Powiela też stereotypy o Polakach, widać, że twórcy o naszych lotnikach pojęcie to mieli mgliste. Ważny to jest ten nasz, zobaczymy tylko jak im wyszedł
A jakież to powiela stereotypy? Jeśli chodzi o „imprezowanie” bohaterów to chyba normalne że potrzebowali odskoczni od stresów dnia codziennego i raczej widz to zrozumie a nie będzie utożsamiał tego ze stereotypem Polaka
Ale jakie stereotypy? Jak Ty ogladales ten film??? Tam z angoli zrobili nadwtw buce a nie z nas. O czym ty w ogole piszesz???
Nie nie trzeba zebrać "odpowiedniego budżetu" to są wymysły forumowych znafców znających się na wszystkim.
Można temat przedstawić symbolicznie:
- Kanał Wajdy
- Syn Szawła 2015
To dlaczego tu tego nie zrobiono i silono się na "efekty specjalne", przez które człowiek czuje się zwyczajnie zażenowany? Przypomina mi to "Bitwę pod Wiedniem".
Choćby film krótkometrażowy "The German" z 2008 roku, a jaka różnica...
https://youtu.be/oLTfWeg1NIc