Obejrzałem, po bardzo długiej przerwie, ten film i po prostu jestem nim zachwycony. Obecnie spodobał mi się nawet bardziej niż wtedy, gdy widziałem go po raz pierwszy (około 20 lat temu).
Film na pierwszy rzut oka przygnębiający, smutny, ukazujący degrengoladę świata, czarną, mroczną stronę Nowego Jorku. A jednak...
Moim zdaniem tak. Nie jest wymieniony w napisach, a pojawia się na narkotycznym przyjeciu. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Kosiński od 1957 przebywa w Stanach, w 1965 otrzymał obywatelstwo. Nocny Kowboj powstał w 1969, a pisarz związany z nowojorską bohemą mógł się w tym filmie pojawić.
I właściwie o tym jest film. O szukaniu swojej Ziemii Obiecanej, która może nawet nie jest tak Obiecana jak by się mogło wydawać (NY zdecydowanie nie był dla Joe'go), ale samo to szukanie, stawianie sobie celu jest jakimś sposobem na życie, usprawiedliwianiem sobie nawet aktualnej egzystencji w skrajnej nędzy (postać...
więcejAmeryka to kraj wielkich możliwości. Jej mieszkańcy lubują się w pogoni za amerykańskim snem i wierzą, że każdy może go osiągnąć, a przynajmniej w żadnym innym miejscu nie jest tak możliwy do spełnienia. Jedni marzą o karierze aktorskiej, inni chcą zwojować świat Wall Street. Nie wszystkim się jednak udaje.
W tym...
Na myśl przychodzą mi oba te filmy po obejrzeniu seansu, aczkolwiek film jest tak nietuzinkowy i odrębny w swojej formie ze ciezko doszukac sie jednoznacznego porownania. Na uwage na pewno zasluguje postac rico, ktora swietnie zostala odegrana przez dustina hoffmana, bardzo mnie poruszyly sceny z nim, wydawal sie taki...
więcejFacet, który chce robić za męską dziwkę vel kowboja jedzie na podbój Nowego Jorku, ale dostaje od życia kopa w dupę za ewidentną głupotę. Ani to specjalnie pouczające, ani ciekawe, ani odkrywcze.
Najjaśniejsza strona filmu to muzyka z przepięknym "Everybody's Talking" Harrego Nilssona. Bez niej ten film w ogóle by...
Smutny film o człowieku targanym namiętnościami tak bardzo, że tylko kwestią czasu jest znalezienie się przez niego w mamrze. Film o tym, że z tratwy, którą na ocean życia wyruszają biedni naiwniacy, niemal niemożliwe jest dostanie się bezpośrednio na 5* statek wycieczkowy inaczej jak tylko po drabinie wystawionej...
Na samym początku powiem, że jest to ponadczasowe arcydzieło kina. Duża w tym zasługa reżysera Johna Schlesingera. Stworzył on cudowny klimat brudnych ulic Nowego Jorku, do tego charakterystyczna muzyka. John jednak urozmaicił ten film o jeden ważny szczegół pomijany na tym forum, jak i pominięty przez autora...
genialne przedstawienie brudnego, załganego i zepsutego swiata, w któym bohater poszukuje czegos poza samotnoscią. Piekne przedstawienie przyjazni, ktora nie byla idealna, ale lepsza taka niż zadna...
Jakieś dwa lata temu przeczytałem książkę, na podstawie której powstał ten film, i muszę Wam "powiedzieć", że zrobiła ona na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Ta rozgrywająca się w latach 60-tych XX wieku opowieść o teksańskim kowboju, który przyjeżdża do Nowego Jorku, by zostać żigolakiem wciągnęła mnie od pierwszej do...
więcejFilm kultowy. Już się takich nie kręci...Klasyka dramatu. Warto zobaczyc chocby dla wybitnej kreacji aktorskiej dwóch wspaniałych aktorów; Jona Voighta i Dustina Hoffmana. To najlepsze ich role w karierze, choc zdania krytyków są podzielone, sądzę, że tak właśnie jest. Hoffmanowi stawiam znak równości tylko z Rain Man....
więcej