Na dodatek będzie Dany Boon <3 Ja zobaczę z pewnością.
Ja też. Nie wstydzę się przyznać, że po ciężkim tygodniu pracy obciążającym moją psychikę, lubię czasem przy winku obejrzeć jakiś gniocik, który jest po prostu przyjemny. I poziom przyjemności jakiego doświadczam przekłada się na ocenę takich gniotków :D
Po raz n-ty doświadczam wrażenia, że nie warto się wypowiadać przed obejrzeniem filmu.
Ocenianie na podstawie zwiastunów to jak ocenianie książki po okładce.
Może kiedyś dojdziemy do tego, że na filmwebie zwiastuny będziemy oceniać w "rankingu zwiastunów":)
Wiem, że wtedy jeszcze nie przyznałaś gwiazdek, ale Twoja opinia była jakimś wskazaniem, jak sama wiesz już - mylącym.
W każdym bądź razie - obejrzałam.
Nie polecam.
Film słaby 3/10. Dialogi infantylne (w szczególności między parą głównych bohaterów). Sandler w moim rankingu spadł zupełnie, a Aniston właśnie pikuje.
+1 za piękne widoki, Dany'ego i Gemmę.
Pozdrawiam.
Też mam wrażenie, że firmy produkujące trailery robią to coraz lepiej. Trailer potrafi tak przedstawić film, że człek spodziewa się jakiegoś zajebistego kosmicznego przeżycia a potem... Ja się nakręciłam bo w trailerze był Dany Boon, którego uwielbiam. W samym filmie było go tyle co kot napłakał. Na dodatek była Gemma i Luke co kazało mieć nadzieję, że będzie dobrze. A dostaliśmy mnóstwo Sandlera i Aniston w wersji kompletnie niestrawnej. I nie, nie spodziewałam się po tym filmie kinowego arcydzieła. Nastawiałam się na lekką przyjemną komedię, do obejrzenia w miłym towarzystwie, przy pizzy, w weekend. Ale to nie była lekka komedyjka tylko koszmarne filmidło. Rozczarowanie. Takie życie. Pozdrawiam.
Racja.
Czasem (coraz częściej, zwłaszcza przy nierównych filmach) jest tak, że trajler to kompilacja najlepszych kawałków filmu - takie wyzbierane z ciasta bakalie - a reszta okazuje się być tylko wypełniaczem.
Takie trajlery uczą nas ostrożności, by się nie dawać zwieść.. W sumie dobrze.
Pozdrawiam
Lekka rozrywka też może być dobrze zrealizowania. Jeśli szukasz konkretnej komedii z wątkiem śledczym to polegam Game Night.
Co nie znaczy, że musi być po prostu gniotem. A to jest właśnie gniot :) słaby dowcip tego filmu zamiast pomóc się odmóżdżyć po trudnym dniu, większość normalnych widzów po prostu nieźle wkurzy. Marnowanie cennego czasu na relaks... Widziałam ostatnio sequel komedii "Za jakie grzechy, dobry Boże". Poziom bez porównania wyższy. Spędziłam z mężem cudowny wieczór w kinie. Polecam, darujcie sobie ten badziewny "... Rejs". Chyba że szukacie materiału filmowego do ostrej krytyki, to polecam xD
nie wiem czym miał być ten film ale wcale nie jest lekki ani za bardzo nie jest to rozrywka