Nie kojarzy się Wam fabuła z Lalką? Wokulski, tfu, Hardy w XIX wieku wraca z daleka, żeby budować imperium handlowe. Gdzieś to już widzieliśmy? Praca u podstaw, czekamy na Izabelę? :D
Jak zobaczyłam trailer i Hardy'ego, to moim pierwszym skojarzeniem był Bronson :D
True, true.
Tak się złożyło (czysty przypadek), że zaraz po "Bronsonie" obejrzałam sobie cały sezon "Tabu" (weekendowy maraton nocą) i - choć znam Hardy'ego z innych ról - przykuło uwagę to podobieństwo w odtworzeniu ról. Jakby nie było: zarówno Charles, jak i James mieli problemy natury, hmm, psychologicznej/psychicznej/emocjonalnej/nie znam się na nazewnictwie ;)
Ja Tabu oglądałam co prawda na bieżąco, ale akuratnie też wcześniej oglądałam Bronsona, swoją drogą Hardy jest świetny w tej roli. No oboje mają zrytą banie, ale Bronson jednak to wyższy level :D
Tak, tak, Bronson to ewenement.
Długo zwlekałam z obejrzeniem tego filmu i... żałuję, że jednak Bronsona nie obejrzałam najpierw - genialna rola.
To w sumie dobrze że nigdy "Lalki" nie przeczytałem ;-) nie chciało mi się jej nawet wypożyczyć bo gruba i ciężka i nie miałem czasu...
Nie, bo Wokulski był mężczyzną delikatnym i o subtelnej naturze - romantyk w czapce pozytywisty. O Jamesie ciężko to powiedzieć.
Stachu wcale nie był delikatny. Te ręce odmrożone na Syberii. I pracy fizycznej też się nie bał. Majątek zdobył na wojnie - nie sprzedawaniem rękawiczek przecież? Porównanie "Tabu" do "Lalki" bardzo ładne w ogóle:) Ciut podobieństwa jest i świadczy o uniwersalności motywów.
Co z tego, że Stachu nie bał się pracy fizycznej, jak i tak była w nieco ciepła klucha, c*pa wołowa, życiowa d*pa? James to jego przeciwieństwo: zawsze ostry, stawiający na swoim, nie dający sobie w kaszę dmuchać.
Niemniej - taki misz-masz "Lalki", wspomnianego przez kogoś "Hrabiego Monte Christo" itp.
Wyszło świetnie.
No jak, po pierwszym odcinku jeszcze bardziej. Jego siostra będzie robiła za Łęcką, a ten służący z domu będzie Rzeckim. Wypisz wymaluj! ;)
co za kretynizm, rownie dobrze moglbys porownac w pustyni i w puszczy do gwiezdnych wojen
Jest jedna poważna różnica, która sprawia, że Delaney jest ciekawszy, a mianowicie bezwzględność. Wokulski nigdy nie dałby rady wypędzić prostytutek z tego kantoru. Jeszcze by się zlitował i oddałby im część swojego majątku. A to bardzo dziwne, ponieważ podobno dorobił się majątku na dostawach dla wojska, czyli powinien wrócić z wojny równie bezwzględny i pod tym względem charakter postaci Prusowi się nie udał.
Niekoniecznie.Wokulski,jako że był zwolennikiem dawania wędki a nie ryby,zapewnił pracę Wysockiemu,Marii oraz pomógł Węgiełkowi w karierze rzemieślniczej.Co do charakteru Wokulskiego, to ja jestem w stanie go zrozumieć i nie uważam,aby Prus za bardzo odjechał,przy konstruowaniu tej postaci.Bohater mógł przecież naoglądać się za wiele cierpienia na wojnie,dlatego starał się je zminimalizować na własnym podwórku.Wystarczy także spojrzeć na Wojny Światowe,z których częściej niż bezwzględni Terminatorzy,wracali bardzo pokorni i wyrozumiali ludzie.
Być może, ale wciąż w myślach kołacze mi się Wokulski zatrudniający te prostytutki. A żołnierze wracali z wojen potulni i wyrozumiali (po prostu zmęczeni wojną), albo bardzo zniszczeni tak jak Delaney, który sam przyznał, że widział zło i sam uczestniczył w tworzeniu tego zła.
Nie widzę tu żadnej lalki chyba, że chodzi o tę hiszpańską aktorkę rzeczywiście jest bardzo ładna.
Całkiem bystre spostrzeżenie ;). Jendak edukacja nie poszła na marne ;) Pani od polskiego pewnie bije brawo !!!
Mam nadzieję :D No, ale widzę że tu mało kto skumał że sobie z tego jaja robię, ale takie miałem pierwsze skojarzenie :)
Gościu, o jakiej epoce wiktoriańskiej chrzanisz ... Historia rozgrywa się w 1814r, początki rewolucji przemysłowej i koniec panowania
Napoleona. Wiktoria dochodzi do władzy w 1837r....
Minusujcie ten wątek zamiast plusować. Źle mi sie to kojarzy kiedy jestem już na 4. odcinku i czytam takie bzdury że przypomina to Lalkę. Chyba tylko to, że akcja w XIX wieku i mamy meśkie oraz żeńskie postacie. Takie podobieństwa można znaleźć w co 2 . filmie.
Zaspamowałeś tylko forum dobrego serialu, który nie ma nic wspólnego z Lalką... Temat wisi na górze i wprowadza w bład. Praca u podstaw? Wiesz co to oznacza? Hardy tymi ludźmi się nie opiekuje, nie daje im pracy z dobroci serca a ma swój cel. Wokulski robił to z chęci pomocy biedocie. W rękach Hardy'ego sa jedynie narzędziem.
Fabułę łączy jedynie akcja dziejąca się w XIX wieku, choć kilkadziesiąt lat różnicy jest.